Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia,by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami. Ernest Hemingway
Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.
Humor wędkarski i nie tylko
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 21:49
|
Stary Wyjadacz Warszawa Postów: 328 Data rejestracji: 23.05.10 |
"Rybacy na morzu północnym złapali wieloryba. Od łba do ogona miał 21 metrów, a od ogona do łba 20 metrów. Nie mogli pojąć dlaczego. Zwrócili się do Akademii Nauk ZSRR. Odpowiedź przyszła nader prosta. Od poniedziałku do niedzieli jest 7 dni, a od niedzieli do poniedziałku tylko 1 dzień. Rybacy nie mogli się nadziwić dlaczego wcześniej na to nie wpadli." Zjazd KPZR: - Towarzysze - rozpoczął sekretarz - amerykanie nas wyprzedzili, wylądowali na księżycu. Ale to nic, my będziemy lepsi, polecimy na słońce. - Ale tow. prowadzący - wstaje ktoś z tłumu - to nie możliwe, tam jest bardzo gorąco. - O nic się nie martwcie, partia o wszystkim pomyślała. Polecicie w nocy. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 22:01
|
Stary Wyjadacz Warszawa Postów: 328 Data rejestracji: 23.05.10 |
Autentyczna (ponoc) rozmowa nagrana na morskiej częstotliwości alarmowej Canal 106, pomiędzy Hiszpanami, a Amerykanami 16 października 1997 roku. >Hiszpanie (w tle slychac trzaski): Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji... Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich. >Amerykanie (trzaski w tle): Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji. >Hiszpanie: Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji... >Amerykanie (inny glos): Tu mówi kapitan jednostki pływającej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji. >Hiszpanie: Proszę o dokonanie koniecznej korekty kursu o 15 stopni na południe, aby uniknąć zderzenia z nami ! >Amerykanie (ton głosu świadczący o wściekłości): Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych; drugim co do wielkości okrętem floty amerykańskiej. Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, piec krążowników, cztery okręty podwodne oraz liczne jednostki wspomagające. Udajemy sie w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruje... ROZKAZUJE WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC! W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podjąć działania konieczne by zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak również siłom koalicji. Należycie do państwa sprzymierzonego, jesteście członkiem NATO i rzeczonej koalicji. Zadam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia sie z drogi! >Hiszpanie: Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest tez z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który teraz spi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału alarmowego 106. Nie udajemy sie w żadnym kierunku i mówimy do was ze stałego ładu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji. Nie mamy gównianego pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpańskich latarni morskich. Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu okrętowi, który za chwile rozbije sie o skały; dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam, iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe by uniknąć zderzenia z nami. >Amerykanie: OK. Przyjąłem, dziekuje. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 22:03
|
Stary Wyjadacz Warszawa Postów: 328 Data rejestracji: 23.05.10 |
Tutaj też autentyczne (ponoć) rozmowy na lotniskach, wiezach itp. Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo. > Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stop? > Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą... > > Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340? > Pilot: Oczywiście, ze Airbus 340. > Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki. > > Pilot: Dzień dobry Bratysławo. > Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń. > Pilot: Wiedeń? > Wieża: Tak. > Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy. > Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo... > > Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu: > "Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje...." > Po pieciu minutach nadawania odzywa sie pilot innego samolotu: > "Zamknij się, umieraj jak mężczyzna" > Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje... > Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze. > Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę. > > Pilot: Prosimy o pozwolenie na start. > Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie? > Pilot: Do Saltzburga, jak w każdy poniedziałek... > Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK > Pilot: No to super, czyli mamy wolne... > > Wieża: Wasza wysokość i pozycja? > Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej... > > Wieża: Macie dość paliwa czy nie? > Pilot: Tak. > Wieża: Tak, co? > Pilot: Tak, proszę pana. > > Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu. > Pilot: Wtorek by pasował... > > Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę, przy okazji wplata w tłumaczenie dużo swoich opinii na temat cudzoziemców w ogóle, Anglików zwłaszcza, a pewnego angielskiego pilota to już szczególnie, i kończy pytaniem: \'Nigdy nie latałeś do Frankfurtu?\' > Anglik odpowiada: \'W 1944 Ale bez lądowania.\' > > DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za dużej prędkości przy podejściu. > Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. > Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko. > > American 702: Wieża, American 702 przełączamy się na Odloty. Jeszcze jedno: po tym, jak się podnieśliśmy widzieliśmy jakieś martwe zwierzę na końcu pasa. > Wieża: Continental 635, macie pozwolenie na start, przejdźcie na Odloty na 124,7. Słyszeliscie co mówił American 702?? > Continental 635: "Continental 635, pozwolenie na start odebrane, i tak, słyszeliśmy American 702 i juz zawiadomiliśmy naszą firmę cateringową" > > Wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami.. > Pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieżą! > > Mający wyjątkowo dużo pracy kontroler skierował 727 z wiatrem do zrobienia okrążenia nad lotniskiem. > 727 zaoponował: Czy ty wiesz, że zrobienie okrążenia tym samolotem kosztuje nas dwa tysiące dolarów?? > Kontroler odpowiedzial bez zastanowienia: Zrozumiałem i poproszę za cztery tysiące! > > Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą do niecierpliwych. Nie tylko oczekują, że będziesz wiedział, gdzie jest twoja bramka, ale również, jak tam dojechać, bez żadnej pomocy z ich strony. Tak więc z pewnym rozbawieniem słuchalismy (my w PanAm 747) poniższej wymiany zdań miedzy kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 Speedbird 206. > Speedbird 206: "Dzien dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechal z pasa ladowania." > Wieża: "Guten Morgen. Podjedź do swojej bramki." > Wielki British Airways 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się. Wieża: "Speedbird, wiesz gdzie masz jechać?" > Speedbird 206: "Chwilę, Kontrola, szukam mojej bramki." > Wieża (z arogancka niecierpliwoscia): "Speedbird 206, co, nigdy nie byłeś we Frankfurcie!?" Speedbird 206 (z zimnym spokojem): A tak, byłem, w 1944. W innym Boeingu, ale tylko żeby coś zrzucić. Nie zatrzymywałem sie tutaj" > > Mechanik z PanAm 727 czekając na pozwolenie na start w Monachium, usłyszał co poniżej: > Lufthansa (po niemiecku): Kontrola, podajcie czas pozwolenia na start. > Kontrola (po angielsku): Jeżeli chcesz odpowiedzi, musisz pytać po angielsku. > Lufthansa (po angielsku): Jestem Niemcem, w niemieckim samolocie, w Niemczech. Dlaczego mam mówić po angielsku? > Nierozpoznany głos (z pięknym brytyjskim akcentem)o przegraliście tą cholerną wojne! > > Pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza?? > Wieża: Jest wtorek, proszę pana. > > Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla." > Drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!" > Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno): "Ty mądrala! Ty jesteś moim drugim pilotem!" > > Pilot: Wieża, co robi wiatr? > Wieża: Wieje. (śmiechy w tle) > > Samolot linii SABENA zatrzymuje się za samolotem KLM-u na zatłoczonej drodze podjazdowej, w oczekiwaniu na start. SABENA do KLM na czestotliwości kontroli: "KLM, czwarty w kolejce na start, zgłoś się na 3030" > Po paru minutach SABENA woła znowu: "KLM, trzeci w kolejce na start, zgłoś sie na 3030" > Znów brak odpowiedzi, więc SABENA woła kontrolę: "Wieza, powiedzcie maszynie KLM przed SABENA 123, żeby sie do nas zgłosili na 3030" > I wtedy włącza się załoga KLM-u: "Wieża, powiedz SABEN-ie, że profesjonaliści z KLM Holenderskie Linie Lotnicze nie wchodzą na prywatne kanały, podczas gdy powinni być na nasłuchu wieży." > SABENA odpowiada na to: "Dobra wieża, nie ma sprawy, tylko powiedz tym profesjonalistom z KLM-u, że nie zdjęli szpilek blokujacych podwozie." > (chwila ciszy) > KLM: "Wieża, KLM 123 prosi o pozwolenie na powrót do bramki." > > BOAC (mówiąc językiem angielskim z akcentem z ekskluzywnej szkoły prywatnej): "Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723." Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, tu Heathrow Centre, słucham?" BOAC: "Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723 chce przekazać wiadomość." > Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, Heathrow Centre gotowy do przyjęcia wiadomości." BOAC: Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723, podaję wiadomość: Mayday, Mayday, Mayday.. > > Wieża: "Airline XXX, wygląda na to, że macie otwarte drzwi przedziału bagażowego" > Kapitan (po szybkim sprawdzeniu kontrolek): "A, dzięki wieża, ale patrzycie na nasze drzwi od APU*" > Wieza: "OK, Airline XXX, macie pozwolenie na start" > Kapitan: "Pozwolenie na start, Airline XXX" > Wieża (podczas, gdy samolot kołuje do startu): "Airline XXX, eee.... wygląda, że twoje APU gubi bagaż." > > *APU, czyli Auxiliary Power Unit (jednostka zasilania pomocniczego) - pomocniczy silnik dostarczający moc elektryczną, hydrauliczną lub/i pneumatyczną. > > Usłyszane na częstotliwości BNA (lotnisko w Nashville, Tennessee): > Członek załogi: "Zaraz! Daliście nam takie wskazanie wysokościomierza, jakbyśmy byli 15 stóp pod ziemią!" > Wieża: "No to peryskop do góry i kołować do rampy!" > > Wieża: "... a tak dla informacji, byłeś trochę na lewo od linii centralnej podczas podejścia." > Speedbird: "Jak najbardziej. A mój drugi pilot był troche na prawo." > > Lady Radar Controller: "Can I turn you on at 7 miles?" > Airline Captain: "Madam, you can try." > > Cessna 152: "Mój poziom lotu - trzy tysiące siedemset*." > Kontroler: "W takim razie skontaktuj się z centrum kosmicznym w Houston." > * 370 tys. stóp > > Pilot-uczeń: "Zgubiłem się; jestem nad jakimś jeziorem i lecę na wschód" > Kontroler: "Zrób wielokrotnie skręt o 90 stopni, to bedę mógł cię znaleźć na radarze" > (krótka przerwa...) > Kontroler: "No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki. Proponuje natychmiast skręcić na zachód..." > > ATC: "N123YZ, say altitude." > N123YZ: "ALTITUDE!" > ATC: "N123YZ, say airspeed." > N123YZ: "AIRSPEED!" > ATC: "N123YZ, say cancel IFR." > N123YZ: "Eight thousand feet, one hundred fifty knots indicated!" > > Kontrola lotów lotniska O\'Hare (Chicago): "USA 212, pozwolenie na podejście do 32 lewy, utrzymaj prędkość 250 węzłów" > USA212: "Przyjąłem. Jak długo mam utrzymać tę predkość?" > Kontroler: "Jak potrafisz, to aż do rękawa" > USA212: "No dobra, ale lepiej uprzedź kontrolę naziemną" > > Kontroler: "USA353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland Center." > Przerwa... > Kontroler: "USA353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland Center!" > Przerwa... > Kontroler: "USA353 jesteś jak moja żona, nigdy nie słuchasz!" > Pilot: "Center, tu USA553, może gdybyś nie mylił imienia swojej żony, to by lepiej reagowała!" > > Wieża (w Stuttgarcie): "Lufthansa 5680, zredukuj do 170 węzłów" > Pilot: "Jak we Frankfurcie. Jest tylko albo 210, albo 170... no, ale my jesteśmy elastyczni." > Wieża: "Lufthansa 5680, my też jesteśmy elastyczni. Zredukuj do 173,5 węzła > Wieża: "HPO wznieś się cztery tysiące do sześciu tysiecy i utrzymaj." > Pilot: "HPO wznosi się na poziom 100." > Wieża: "HPO, na poziom 60 i utrzymaj!" > Pilot: "No, ale cztery plus sześć to dziesięć, no nie?" > Wieża: "Ty nie dodawaj, tylko się wznoś!" > > Wieża: "Delta 351, obiekt na godzinie 10, odległość 6 mil! > Delta 351: "Podaj to inaczej! Mamy zegarki cyfrowe!" > > Ta wymiana zdań miała miejsce zaraz po wojskowym pokazie lotniczym > Kontroler do F-117 (mysliwiec typu stealth): "Przed tobą F-16, na godzinie drugiej, 13 mil, w strone południową, wznosi się przez 6000" > Pilot F-117: "Przyjąłem, znajdę." > Kontroler do F-16: "Przed toba F-117, na godzinie drugiej, 12 mil, przeciwny kierunek, poziom 5" > Pilot F-16: "Przyjąłem, znajdę..." > pilot F-117 (natychmiast i monotonnie): "A guzik*..." > > (Lajkoników informuję, że F-117 to jeden z tzw. niewidzialnych samolotów amerykańskich, które ciężko wykryć radarem) > > Nieznany oficer sygnałowy do pilota marynarki po jego szóstym nieudanym podejściu do lądowania na lotniskowcu: > "Tutaj musisz wylądować, synu. Tu jest jedzenie." > > Kiedy w Anglii wprowadzono Concordy na linie transatlantyckie, wymyślono hasło mające chwalić prędkość samolotu. Brzmiało ono: "Breakfast in London, lunch in New York". Natychmiast w formie graffitti pojawiło się uzupełnienie: "Luggage in Bangkok." > > Opóźniony start samolotu VIP\'a Ala Gore\'a z lotniska ALB w piątkowy wieczór wner* cały ruch lotniczy na Północnym Zachodzie. Po kolejnej zmianie informacji o oczekiwaniu na lądowanie, kontroler zapytał: > - "Commuter 5678, wytrzymasz jeszcze jakieś pół godziny?". Na co uzyskał odpowiedź: > - "Tak, oczywiście, nie mam problemu z paliwem. Ale muszę przestrzec, że już połowa moich pasażerów przeszła do obozu Republikanów." > > Kontroler lotu: "Cessna G-ABCD podaj zamierzenia?" > Cessna: "Zdobyć zawodową licencję pilota i licencję lotów na instrumentach." > Kontroler lotu: "Miałem na myśli następne pięć minut, nie pięć lat." > > Kandydat na pilota marynarki lecąc na instrumentach, zagubiony, sfrustrowany, niechcący włącza radio zamiast interkomu, kiedy chciał powiedzieć swojemu instruktorowi, że jego orientacja w sytuacji opadła poniżej optimum: > Uczeń (nadając w świat): "Sir, wszystko mi się *chrzan*." > Wieża w Whiting: "Samolot używający przekleństw, zidentyfikować się." > Instruktor (po krótkiej przerwie): "Mój uczeń powiedział, że mu się *chrzan*, a nie, że jest głupi." > > Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero." > Pilot: "W stopach czy w metrach?" > > Wieża: "Cessna N1234, uwaga na turbulencję śladową za UA 737". > Cessna: "Wieża San Jose, Cessna jest przed 737." > (dłuższa przerwa) > Wieża: "UA 737, uwaga na turbulencję śladową za Cessną 172." > > Pilot-uczeń zgubił się podczas samodzielnego lotu w terenie. Podczas próby zlokalizowania samolotu na radarze kontroler lotów zapytał: > -"Jaka była twoja ostatnia znana pozycja?" > Pilot-uczeń odpowiedział na to: > -"Kiedy ustawiono mnie do startu..." > > Boening 747 linii QANTAS wylądował na lotnisku de Gaulle\'a w Paryżu po tym, jak Australia pokonała Francję w finale Pucharu Świata w rugby. Samolot minął swoje podejście do stanowiska i musiał wykonać dodatkowe okrążenie. > Wieża: "Qantas 123, macie jakieś problemy?" > Qantas 123: "Nie, po prostu wykonuję rundę zwycięzców!" > Z (załoga): Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos. > TON (techniczna obsługa naziemna): Usunięto pilota z samolotu. > > Z: Zegar pilota nie działa. > TON: Nakręcono zegar. > > Z: Igła ADF nr 2 szaleje. > TON: Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2. > > Z: Samolot się wznosi jak zmęczony. > TON: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK. > > Z: 3 karaluchy w kuchni. > TON: 1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł. > > Samolot: "Radar, jesteśmy szykiem dwóch A10, właśnie nad wami i, eee.. tego... ...zapomnieliśmy jaki mieliśmy sygnał wywoławczy." > Radar: "Żaden problem, przydzielimy wam tymczasowe sygnały: Głupek Jeden i Głupek Dwa." > > Wieża na Monachium II: "LH 8610 pozwolenie na start." > Pilot (LH 8610): "Ale my jeszcze nie wylądowaliśmy!" > Wieża: "Dobra, a niby to kto stoi na pasie 26?" > Pilot (LH 8801): "LH 8801." > Wieża: "OK, to w takim razie wy macie pozwolenie na start!" > > Pilot małej awionetki: "Hm, kontrola, potwierdźcie, że chcecie, żebym kołował przed 747." > Kontrola lotów: "Taa, będzie dobrze. Nie jest głodny..." > > Rzecz dzieje się w piękny letni słoneczny dzień, opodal lotniska Billund, w Danii. > Kontrola Billund: "Szybowce 82 i D5, podajcie pozycję i wysokość?" > Pilot 82: "Nad jeziorem, 6400 stóp." > Pilot D5: "Ta sama pozycja, ta sama wysokość." > Kontrola (zimnym, suchym głosem): "To mam wyjąć raport o kolizji?" > > Facet, o którym będzie mowa, był świetnym pilotem, ale nie bardzo potrafił uspokoić pasażerów. Pewnego razu samolot lądujący przed nim rozwalił sobie oponę podczas lądowania, a jej gumowe szczątki rozleciały się po całym pasie. Polecono mu poczekać aż pas zostanie sprzątnięty. A oto jego ogłoszenie do pasażerów: > "Panie i panowie, obawiam się, że będziemy mieli niewielkie opóźnienie w przylocie. Na dole zamknięto lotnisko do chwili, gdy to, co zostało z ostatniego samolotu, który tam wylądował, zostanie usunięte." > > Kontrola: "Piper N444D, uwaga samolot, na godzinie drugiej, 500 stóp poniżej." > Piper N444D: "Hm, widzimy jakieś zbliżające się do nas światełko..." > Kontrola: "Przypatrzcie się, za tym światełkiem jest pewnie samolot." > > Pilot: "W jakiej jesteśmy odległości od innego samolotu?" > Kontrola: "Trzy mile." > Pilot: "Nam to nie wygląda na trzy mile!" > Kontroler: "Jesteście półtorej mili od niego, a on od was półtorej mili... razem trzy mile." > > Pilot małego samolotu pocztowego miał dość swobodne podejście do przepisowego słownictwa, prawdopodobnie z powodu znudzenia rutynowymi, nocnymi lotami. Każdego dnia o 2:15 w nocy lądował na małym lotnisku wywołując je: > - "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?" > Kontroler lotów też był znudzony, ale nalegał na zachowanie prawidłowej terminologii i pouczał tego pilota codziennie jak prawidłowo korzystać z radia. Lekcje nie przynosiły rezulatatu i pilot kontynuował swoje codzienne pytania "zgadnij kto?". > Tak było też pewnej nocy, gdy w radiu zabrzmiało: > - "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?" > Kontroler, tym razem dobrze przygotowany, wygasił wszytskie światła na lotnisku i odpowiedział: > - "Tu lotnisko Jones, zgadnij GDZIE!" Od tej chwili komunikacja radiowa przebiegała najzupełniej prawidłowo... |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 22:06
|
Podglądacz po nawróceniu Postów: 98 Data rejestracji: 09.08.10 |
nic nie pisze trzeba to obejrzeć www.youtube.com/watch?v=T4GfUQ___BU |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 22:11
|
Stary Wyjadacz Warszawa Postów: 328 Data rejestracji: 23.05.10 |
Artykuł w jednej z francuskich gazet... "Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?" |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 22:26
|
Stary Wyjadacz Warszawa Postów: 328 Data rejestracji: 23.05.10 |
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda Miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. W koncu spytała, "Jasiu, o co ci chodzi?" Jasiu odpowiedział, "jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!" Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie ,że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu. Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?" Jasiu: "9". Dyro: "Ile jest 6 x 6?" Jasiu: "36". I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział, "Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy." Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań?,Zarówno dtrektor jak i Jasiu zgodzili się. (i się zaczeło ) Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa? Jasiu, po chwili "Nogi." Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?" Jasiu:"Kieszenie." Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?" Jasiu: "Kokos" Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?" Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział. Jasiu: "Guma do żucia" Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?" Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu: "Podaje dłoń". Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?", dobrze?" Jasiu: "OK". Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie". Jasiu: "Namiot" Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą". Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. Jasiu: "Obrączka ślubna" Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze". Jasiu: "Nos" Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem". Jasiu: "Strzała" Dyrektor odetchnął z ulgą, "Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!" |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 22:27
|
Stary Wyjadacz Warszawa Postów: 328 Data rejestracji: 23.05.10 |
Człowiek złowił złotą rybkę i zamierza ją wypuścić. - Ależ ja jestem złotą rybką! - Ale ja nic nie chcę od ciebie - Jak to! A nie chciałbyś np... takiego luksusowego domu jak widać w oddali? - Ale to jest właśnie mój dom - A takiego mercedesa który tam stoi? - Ale to też jest mój samochód - A co z seksem? Ile razy w tygodniu to robisz? - 2 - 3 razy - No właśnie!! A niechciałbyś codziennie? - Nieeee, Księdzu to nie bardzo wypada |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 22:34
|
Stary Wyjadacz Warszawa Postów: 328 Data rejestracji: 23.05.10 |
Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi: - Panie doktorze, żona mnie zdradza, a nie rosną mi rogi. - Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie. - Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia. Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian. Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu. Ksiądz: Te grubsze babciu, papierowe.. Babcia: Aa nie.. te grubsze mam na fryzjera.. Ksiądz: babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera. Babcia: A Jezus nie jeździł Maybachem... Młody Polak zachęcony apelem Tuska wrócił do kraju, na ojcowiznę. Pewnego ranka ojciec powiedział: - Wyrzuć gnój. - What? - Łot krowy i łot świń. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 22:37
|
Support Paryż Mój blog: kliknij! Postów: 19296 Data rejestracji: 15.05.10 |
aseel napisał/a: Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda Miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. W koncu spytała, "Jasiu, o co ci chodzi?" Jasiu odpowiedział, "jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!" Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie ,że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu. Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?" Jasiu: "9". Dyro: "Ile jest 6 x 6?" Jasiu: "36". I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział, "Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy." Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań?,Zarówno dtrektor jak i Jasiu zgodzili się. (i się zaczeło ) Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa? Jasiu, po chwili "Nogi." Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?" Jasiu:"Kieszenie." Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?" Jasiu: "Kokos" Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?" Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział. Jasiu: "Guma do żucia" Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?" Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu: "Podaje dłoń". Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?", dobrze?" Jasiu: "OK". Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie". Jasiu: "Namiot" Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą". Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. Jasiu: "Obrączka ślubna" Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze". Jasiu: "Nos" Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem". Jasiu: "Strzała" Dyrektor odetchnął z ulgą, "Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!" Pierwsza liga Sam osobiście wracam z dyrektorem do pierwszej klasy
Metoda na suma Kołowrotek sumowy Wędka na suma Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 listopada 2010 22:38
|
Stary Wyjadacz Warszawa Postów: 328 Data rejestracji: 23.05.10 |
Dodano: Pią Lut 01, 2008 10:36 am > > > Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiązani do > > > > wypełnienia kwestionariusza na temat problemów technicznych, > > > > napotkanych podczas lotu. > > > > Formularz jest następnie przekazywany mechanikom w celu dokonania > > > > odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w dolnej > > > > części kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi > > > > przed następnym lotem. Nikt nigdy nie twierdził, że załogi naziemne i > > > > mechanicy są pozbawieni poczucia humoru. Poniżej zamieszczono kilka > > > > autentycznych przykładów podanych przez pilotów linii QUANTAS oraz > > > > odpowiedzi udzielone przez mechaników. Przy okazji warto zauważyć, że > > > > QUANTAS jest jedyną z wielkich linii lotniczych, która nigdy nie miała > > > poważnego wypadku... > > > > > > > > P = problem zgłoszony przez pilota > > > > O = Odpowiedź mechaników > > > > > > > > P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany. > > > > O: Niemal wymieniono lewą wewnętrzną oponę podwozia głównego. > > > > > > > > P: Przebieg lotu próbnego OK. Jedynie układ automatycznego lądowania > > > > przyziemia bardzo twardo. > > > > O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania. > > > > > > > > P: Coś się obluzowało w kokpicie. > > > > O: Coś umocowano w kokpicie. > > > > > > > > P: Martwe owady na wiatrochronie. > > > > O: Zamówiono żywe. > > > > > > > > P: Autopilot w trybie "utrzymaj wysokość" obniża lot 200 stóp/minutę. > > > > O: Problem nie do odtworzenia na ziemi. > > > > > > > > P: Ślady przecieków na prawym podwoziu głównym. > > > > O: Ślady zatarto. > > > > > > > > P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki. > > > > O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu. > > > > > > > > P: Zaciski blokujące powodują unieruchomienie dźwigni przepustnic. > > > > O: Właśnie po to są. > > > > > > > > P: Układ IFF nie działa. > > > > O: Układ IFF zawsze nie działa, kiedy jest wyłączony. > > > > > > > > P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknięta. > > > > O: Przypuszczalnie jest to prawda. > > > > > > > > P: Brak silnika nr 3. > > > > O: Silnik znaleziono na prawym skrzydle po krótkich poszukiwaniach. > > > > > > > > P: Samolot śmiesznie reaguje na stery. > > > > O: Samolot upomniano by przestał, latał prosto i zachowywał się > poważnie. > > > > > > > > P: Radar mruczy. > > > > O: Przeprogramowano radar by mówił. > > > > > > > > P: Mysz w kokpicie. > > > > O: Zainstalowano kota. > > > > > > > > P: Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos. > > > > O: Usunięto pilota z samolotu. > > > > > > > > P: Igła ADF nr 2 szaleje. > > > > O: Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2. > > > > > > > > P: Samolot się wznosi jak zmęczony. > > > > O: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK. > > > > > > > > P:3 karaluchy w kuchni. > > > > O:1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł > > > > > > > > > Autentyczne dialogi pilotów J > > > > > > > > Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo. > > > > Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stop? > > > > Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed > > > > sobą... > > > > > > > > Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340? > > > > Pilot: Oczywiście, ze Airbus 340. > > > > Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem > > > > pozostałe dwa silniki. > > > > > > > > Pilot: Dzień dobry Bratysławo. > > > > Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń. > > > > Pilot: Wiedeń? > > > > Wieża: Tak. > > > > Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy. > > > > Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo... > > > > > > > > Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu: > > > > "Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie > > > > pokazuje...." Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego > > > > samolotu: "Zamknij się, umieraj jak mężczyzna" > > > > > > > > Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje... > > > > Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze. > > > > Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na > cysternę. > > > > > > > > Pilot: Prosimy o pozwolenie na start. > > > > Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie? > > > > Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek... > > > > Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK > > > > Pilot: No to super, czyli mamy wolne... > > > > > > > > Wieża: Wasza wysokość i pozycja? > > > > Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej... > > > > > > > > Wieża: Macie dość paliwa czy nie? > > > > Pilot: Tak. > > > > Wieża: Tak, co? > > > > Pilot: Tak, proszę pana. > > > > > > > > Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu. > > > > Pilot: Wtorek by pasował... > > > > > > > > DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco > > > > za dużej prędkości przy podejściu. > > > > Wieża San Jose: "American 751 > > > > skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. > > > > Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" > > > > na autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić > na > > > > lotnisko. |
|
Przejdź do forum: |
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Humor wędkarski i nie tylko - 2017 | Hyde Park | 23 | 14 marca 2020 00:02 |
Kupię: Rapala Down Deep Husky Jerk 12cm tylko w kolorze GRH | Kupię zamienię oddam sprzęt wędkarski | 1 | 07 kwietnia 2017 16:25 |
Sprzedam zestaw wędkarski | Sprzedam sprzęt wędkarski | 2 | 29 marca 2017 18:36 |
Witam wszystkich z moich okolic(Kostrzyn nad Odra) i nie tylko. | Powitalnia sumowa ;) | 11 | 29 marca 2017 08:51 |
Humor wędkarski i nie tylko - 2016. | Hyde Park | 98 | 03 stycznia 2017 22:55 |