Gdziekolwiek zapragniesz ujrzeć oblicze Boga, tam je zobaczysz. -Paulo Coelho
Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.
Humor wędkarski i nie tylko
|
|
Offline |
Dodany dnia 15 września 2010 10:31
|
Podglądacz Postów: 1 Data rejestracji: 06.07.10 |
Pijani wędkarze złowili rusałkę. Rano okazało się że to sum i do kaca doszedł wstyd. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 15 września 2010 10:59
|
Support Paryż Mój blog: kliknij! Postów: 19296 Data rejestracji: 15.05.10 |
d2t6 napisał/a: Pijani wędkarze złowili rusałkę. Rano okazało się że to sum i do kaca doszedł wstyd. Świetne I dlatego ja, jak jestem na rybach nigdy nie piję
Metoda na suma Kołowrotek sumowy Wędka na suma Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM |
|
|
Offline |
Dodany dnia 15 września 2010 13:03
|
Podglądacz ze skłonnościami do dyskusji Poznań Postów: 22 Data rejestracji: 13.08.10 |
Czyli "molestowali" suma bidulka ,jestem ciekaw jak by zony podeszły do tematu zdrady z taką rusałką . A co do felliato to się nie wypowiadam |
|
|
Offline |
Dodany dnia 16 września 2010 20:27
|
Weteran Polska Postów: 520 Data rejestracji: 18.08.10 |
Pojechał ECik i Karlik na ryby z żonami,ryby słabo brały więc ottworzyli flaszkę po wypiciu całej ecik rozbijając namiot wpadł na szatański plan .woła Karlika i mówi wiesz co znamy się od lat razem jezdimy na ryby dziś w nocy zamienimy się żonami,,,,,Karlika dwa razy nie trzeba było namawiać,ok mówi, Ecik był bystry pomyślał tak..... moja żona ma dziś okres to jej nie ruszy a ja wybzykam mu starą .. przed pujściem spać umówili się że rano przy śniadaniu każy łyżeczką puknie w słoik po dżemie ile numerków walnął...... rano przy śniadaniu Ecik pierwszy chwycił łyżeczkę i z dumą dwa razy uderzył w słoik a Karlik chwycił też łyżeczkę i i i dwa razy walnął w ketchup i raz w nutellę. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 18 września 2010 19:25
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 2415 Data rejestracji: 16.05.10 |
Po jakiś 15 latach małżeństwa, z powodu narastających nieporozumień, para postanowiła udać się do poradni małżeńskiej. Zaraz po zadaniu pytania przez terapeutę żona rozpoczęła pełen pasji i uniesień bolesny wywód na temat tego co jej się nie podoba w ich związku. Cały czas mówiła o braku intymności w ich związku, odrzuceniu i zaniedbaniu, samotności i pustce, poczuciu bycia niekochaną, ciągłych obowiązkach domowych, jak sprzątanie, czy pranie i innych swoich potrzebach nie spełnionych podczas małżeństwa. Wreszcie, po długim okresie czasu, terapeuta nie wytrzymał, wstał z miejsca, obszedł swoje biurko, poprosił kobietę by wstała, po czym objął ja i namiętnie pocałował. Kobieta zamilkła i cicho usiadła. Terapeuta odwrócił się do męża i powiedział: - "I właśnie tego potrzebuje Pana żona 3 razy w tygodniu..." Mąż pogrążył się przez chwilę w zadumie a następnie odparł: - Hmm... mogę ją tu podrzucać w poniedziałki i środy, ale piątek definitywnie odpada bo jeżdżę na ryby! Sprzedawca. Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura: - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę. - Jedną, szefie. - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował? - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów. Szefa zatkało. - Trzy...sta osiem...dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?! - No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby... - Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy? - Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę. - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?! - Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby... |
|
|
Offline |
Dodany dnia 18 października 2010 17:10
|
Support Paryż Mój blog: kliknij! Postów: 19296 Data rejestracji: 15.05.10 |
4 rano mężuś cichutko wstaje aby nie zbudzić żonki za wędki i długa na ryby. Dochodzi na przystanek a tu burza , leje jak z cebra huragan więc wraca do domu i znowu cichutko aby nie zbudzić żonki kładzie się do wyrka a żonka do niego - kładź się kładź, ten mój idiota znowu na ryby poszedł Dwóch wędkarzy spotyka się nad wodą i zaczynają rozmowę o rekordowych rybach.Jeden z nich mówi;tydzień temu w tym miejscu złowiłem suma 100kg.EEE mówi drugi ja wczoraj tutaj wyciągnąłem motor i jeszcze światła mu świeciły.Głupoty pan opowiada oburza się ten pierwszy.Jak pan ujmie parędziesiąt kilo temu sumowi to ja zgaszę światła w tym motorze.
Metoda na suma Kołowrotek sumowy Wędka na suma Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM |
|
|
Offline |
Dodany dnia 18 października 2010 19:30
|
Weteran Mój blog: kliknij! Postów: 844 Data rejestracji: 29.09.10 |
Mąż do żony - nosiła byś buty jak byś nie miała nóg? żona - Nie ! mąż-to na cholerę ci stanik ? |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 października 2010 19:42
|
Stary Wyjadacz ZACHODNIOPOMORSKIE Mój blog: kliknij! Postów: 422 Data rejestracji: 19.06.10 |
Franek chleje wódę z Jankiem u niego w domu. Patrzy, a na ścianie wisi metalowa miednica. Pyta Janka: - A co to jest? Janek na to: - Zegar z kukułką. - Co Ty gadasz, jak to działa? - pyta Franek. Na to Janek bierze pałę bejsbolową i jjjjak nie walnie w tę michę! Micha drży, okrutnie hałasując. W tym momencie zza ściany ktoś krzyczy: - Ku-ku-kurde wpół do czwartej rano jest!!! |
|
|
Offline |
Dodany dnia 01 listopada 2010 21:32
|
Support Paryż Mój blog: kliknij! Postów: 19296 Data rejestracji: 15.05.10 |
Nowo poślubiony małżonek wyjaśnia nowo poślubionej żonie: - Musisz wiedzieć, że w moim domu są pewne reguły. Może się zdarzyć, że na noc nie wrócę, może tak się zdarzyć, że pójdę z przyjaciółmi na mecz lub do baru. Nie chcę słyszeć żadnych wymówek. Ponadto, gdy wrócę do domu w przeciągu pół godziny ma być ciepła kolacja. Czy to jasne? - Tak, ja też mam regułę, codziennie o godz. 9 wieczorem będzie w tym domu uprawiany sex. Twoja sprawa czy przyjdziesz czy nie.....
Metoda na suma Kołowrotek sumowy Wędka na suma Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM |
|
|
Offline |
Dodany dnia 01 listopada 2010 21:38
|
Support Paryż Mój blog: kliknij! Postów: 19296 Data rejestracji: 15.05.10 |
Jest pewien człowiek, który nazywa się Buba. Wszyscy go znają i on też wszystkich zna. Pewnego razu założył się z szefem ze wszystkich zna i mu to udowodni. Buba: Podaj jakąś osobę i ci udowodnię, że ją znam Szef: No dobrze. Jestem pewien, że nie znasz Arnolda Schwarzeneggera. Szef z Bubą idą na jego plan filmowy no i mówi do Arnolda. Buba: Siema stary! Kope lat. Arnold: Cześć Buba przyjacielu. Na to szef mówi. Szef: No OK. Arnolda mogłeś znać bo to aktor i polityk, ale na 100% nie znasz Georga Busha. Ida razem do Białego domu i podchodzą do prezydenta. Buba: Cześć kolego jak tam żyjesz? George: Dobrze, a co u ciebie? Szef: Dobrze mogłeś znać Georga bo jest prezydentem , ale na pewno nie znasz Benedykta XVI. Lecą do Watykanu stoją na placu św. Piotra. Buba: Ty tu poczekaj a ja pomacham ci z tamtego balkonu z papieżem. Jak już Buba pomachał szefowi z szedł na dół szefa zabierała karetka pogotowia. Buba podchodzi do szefa i mówi. Buba: Szefie co się stało? Szef: Jeszcze zniosłem to, że pomachałeś z Benedyktem z tamtego balkonu, ale nie wytrzymałem gdy podszedł do mnie jakiś mały Wietnamczyk i spytał się kto stoi obok Buby.
Metoda na suma Kołowrotek sumowy Wędka na suma Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM |
|
Przejdź do forum: |